czwartek, 3 lipca 2014

WAKACJE!

Proszę Państwa SESJA ZDANA! :)

Udało się, już po wszystkim. Przeżyłam pierwszy rok! Jestem z siebie dumna. Wiem, że zawsze warto walczyć choćby nie wiem co!
Brak poprawek na wrzesień ;)
Trochę o egzaminach:
Anatomia była mega prosta, yyy. znaczy prosta do zdania, bo pytania się powtórzyły ;D Także posiedziałam dwa dni nad testami i udało się ;) Jeśli chodzi o pytania to były głupie, nerwówka to jakiś koszmar, nawet mając pytania nie mogłam zapamiętać które nerwy jakie mają włókna ;> Chyba tylko dwie osoby nie zdały, z tego co mi wiadomo ;)
Praktyczny z Histologii to nic strasznego, cała wielka otoczka wokół tego egzaminu jest bardzo przesadzona, a teorie na temat humoru egzaminującego w zależności od dnia są śmieszne. Słyszałam, że w pierwszy dzień to miało być oblewanie na maksa, że mało osób zda i w ogóle to się wydziera i jest niemiły... Jak się skończyło 2 osoby nie zdały na 2,5 grupy ;)) Nie rozumiem też paniki niektórych osób i chodzenia na korepetycje ze szkiełek.. Ja w pierwszym semestrze w ogóle nie uważałam na tych zajęciach z mikroskopami, w zeszycie miałam wielką pustkę, albo takie rysunki, że chyba po wypiciu dwóch butelek wina zrobiłabym ładniejsze.. To wszystko oczywiście za sprawą pory i dnia w którym mieliśmy histoo, mianowicie piątek 18 ;)) W drugim semestrze trochę bardziej się starałam, robiłam zdjęcia szkiełek, opisywałam i rysowałam, przed egzaminem uzupełniłam zeszyt, pooglądałam zdjęcia, które miałam na dysku i starczyło. zdanie egzaminu praktycznego jest warunkiem dopuszczenia do teorii.
Teoria z Histo to koszmar, zdałam fuksem, bo obniżyli próg ;> Nie zdało ponad 40 osób ze 100 które były dopuszczone , także nieźle. Pytania z wykładów to science-fiction (mało science, dużo fiction jak to powiedziała na wykładzie pani Dr) nie wiedziałam o co pytają, dlatego strzelałam, były same z embriologii, która jest jednym wielkim misz maszem <3 Pytan z wykładów było 20/100
Jeżeli ktoś uważnie i dużo razy czytał skrypty, potrafił zapamiętać mniej ważne szczegóły to reszta pytań była pestką ;p Pytań z zeba było sporo, tak jak się spodziewaliśmy ;) I termin poprawkowy jest ustny a II znowu w formie testu. Ale słyszałam od starszych, że na końcu wszystkich przepuszczają, także bez paniki ;)
Wreszcie super trudny angielski ;) Czasu było 60 minut, to był egzamin otwarty. Typowe zadania typu parafrazy, wordformation, wstawianie słówek i krotki test ABC ;) Jeżeli ktoś znał słówka i przerobił parafrazy i Wordformation które babeczki rozdawały w ramach przygotowania do egzaminu to ten egzamin to pikuś ;)


To tyle o egzaminach, moje materiały z których się uczyłam do nich i zdjęcia na szkiełka z histo będą wkrótce na moim chomiku ;)
Mogę cieszyć się Waka... znaczy Praktykami ;p
Ale o tym napisze w wolnej chwili ;)
Buziaki

______________________________________________
"Nie ma takiej sytuacji, z której nie dałoby się wyjść "